Dzisiaj jedno z najprostszych elektro-narzędzi używanych w warsztacie. Nie to, że mam coś do opalarek, ale dość rzadko ich używam. Stąd mam jedną z najtańszych (no może 20zł droższa od najtańszej) urządzeń i tak sobie działa raz na pół roku i działa i działa... Przed Wami opalarka firmy Verto :
Mój model to Verto 51G515 o mocy 1500W,
Posiada dwa biegi grzania, a temperatura max która może z siebie wykrzesać to 500 stopni Celcjusza - czyli chyba dość ciepło jak na starszą siostrę suszarki. Używana głównie do usuwania starych powłok lakierniczych oraz raz na czas do roztopienia jakiegoś kleju albo plastiku...
Na dzisiaj to już wszystko w temacie opalarek - sorry Verto, że podszedłem do Waszego sprzętu mało ambitnie, ale skoro rzadko używam tego sprzętu to co miałem się "nakręcać". Równie dobrze mogłaby to być opalarka Dedry, Boscha lub Makity - na pewno każda z nich jest równie nudna:)
PROSZĘ - zostaw komentarz jeśli planujesz zakup opalarki lub masz coś ciekawego do powiedzenia na jej temat. A może podmieniłeś suszarkę teściowej na opalarkę? Chętnie przeczytam dalszą część tej historii:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz